sobota, 15 marca 2008

Wspólne myśli

Komunikowanie

Komunikowanie – to słowo bardzo często używane we współczesnym świecie. Zaraz obok niego pojawia się komunikatywność, komunikat, wiadomość, informacja, telefon, mail itd.

A jakie jest źródło tego słowa?

Są nim dwa łacińskie słowa:

Communicaredzielić, brać udział

Communis – wspólny, ogólny, powszechny, pospolity.[1]

Komunikowanie a dokładniej proces komunikowania może zaistnieć przy zaangażowaniu co najmniej dwóch osób. W takiej sytuacji może dojść do „aktu przekazania”. Co rozumiem przez „akt przekazania”? Najlepiej wyjaśni następująca definicja:

Komunikowanie

“(...) jest to proces, w trakcie którego pewna osoba sprawia, że jej myśli, pragnienia lub wiedza stają się zrozumiałe dla innej osoby”.

J. A. Stoner, Ch. Wankel, “Kierowanie”

W trakcie komunikowania przekazujemy drugiej osobie swoje myśli. Proces ten jest „spełniony”, kiedy potrafimy sprawić, aby ta część wiedzy, odczuć, które chcemy przekazać również stała się częścią myśli drugiej osoby. Do tego wydają się niezbędna słowa, obrazy. Zdarzają się sytuacje, że ludzie potrafią się porozumiewać się bez słów, dodatkowych elementów, ale to już sięga bardziej o metafizyczne zjawiska, często zwane przyjaźnią, miłością.

Proponuję powrót do bardziej przyziemnych aspektów, które niesie ze sobą słowo komunikowanie. Proces komunikowania wymaga:

- co najmniej dwóch osób

- zamiaru, chęci jednej z nich do przekazania pewnych treści

Przekazywane treści są najprzeróżniejsze, ale można je podzielić na dwie kategorie, w zależności od celu, który nadawca chce osiągnąć:

informowanie – zwiększanie wiedzy odbiorcy

perswadowanie – zmiana opinii odbiorcy.


W skład procesu komunikowania wchodzi wiele elementów i każdy z nich ma wpływ na jego przebieg. Przede wszystkim mamy do czynienia z nadawcą i odbiorcą. Nadawca formułuje komunikat, który przekazywany jest odbiorcy. Komunikat, reprezentujący nasze myśli, treści, które chcemy przekazać przybiera formę/kod słów, obrazów, dźwięków . Natomiast w jaki sposób dotrze do odbiorcy określa medium. Odbiorca przy pomocy percepcji odbiera komunikat, dekoduje go i interpretuje. Wynikiem interpretacji jest reakcja odbiorcy. Wymienione elementy wpływają zarówno na siebie wzajemnie jaki na cały proces.[2]



Cel nadawcy jest osiągnięty jeśli odbiorca zareaguje zgodnie z jego oczekiwaniem. Wówczas mamy do czynienia z wartością +1 przekazywanej informacji. Cel nie zostaje osiągnięty jeśli odbiorca w ogóle nie zareaguje (wartość informacji 0) lub gdy zareaguje nie zgodnie z oczekiwaniem nadawcy (wartość informacji -1).

Intensywnie różowy bilbord z najnowszą wersją Barbie wśród:

- małych dziewczynek wzbudziłby zachwyt i natychmiastową chęć posiadania (wartość +1 informacji),

- studentów np. ekonomii nie wzbudziłby zainteresowania (wartość 0),

- przeciwników Barbie i idealnego, różowego świata, jaki ze sobą niesie, wzbudziłby agresję, która mogłaby się skończyć np. publicznym aktem niszczeniem plastikowej miss. (wartość -1)




Cel często nie zostaje osiągnięty z powodu złego kodu jakim się posługujemy przy formułowaniu komunikatu. Rodzaj kodu dzielimy na:

- znaczący – dekodowanie przez odbiorcę jest poprawne

- nie znaczący – brak możliwości zdekodowania.

W pierwszym wypadku, jeśli odbiorca jest w stanie odczytać (zdekodować) komunikat, wówczas są szanse, że jego reakcja będzie właściwa. W sytuacji, gdy komunikat jest nieczytelny dla odbiorcy, może nie dojść w ogóle do jego reakcji lub nastąpi ale niewłaściwa. Warto tutaj porównać dwa podstawowe kody: słowo i obraz. Słowo będzie zawierać granice dopóki każdy z krajów będzie posługiwał się innym językiem. Obraz ma szanse być poprawnie odczytany przez większość odbiorców. Zależy to od jego stopnia abstrakcyjności, wg którego dzielimy obrazy-znaki na:

1) piktogramy zrozumiałe mówiące za siebie

2) schematy wymagające zastanowienia

3) piktogramy zbyt intelektualne

4) znaki, które raz wyuczone są później bez zastrzeżeń zrozumiałe



Dodatkową treścią, którą niesie ze sobą znak drogowy to kształt i kolor tablicy na której jest umieszczony. Niebieskie kwadraty dotyczą informacji, żółte trójkąty z czerwonym obramowaniem to znaki ostrzegawcze a okrągłe czerwone informują o zakazie. Dzięki zastosowaniu takiej metody nie potrzeba umieszczać dodatkowych opisów słownych na tablicach a cały system znaków jest przejrzysty dla uczestników ruchu. [3]

Kolejnym elementem komunikatu jest medium za pośrednictwem którego docieramy do odbiorcy. Medium powinno być dobierane ze względu na:

- rodzaju informacji, która jest przekazywana,

- rodzaj odbiorcy, do którego ma dotrzeć

- czas w jakim ma dotrzeć do odbiorcy.


Michał Batory, polski artysta w pracy nad plakatami teatralnymi, przypisuje każdemu formatowi określone funkcje:

40 x 60 - format kameralny, oglądany z bliska

120 x 180 - format do ekspozycji na zewnątrz

100 x 150 - format pośredni, do kuluarów metra, gdzie przechodnie mogą zatrzymać się

przy nim dłużej

Dzięki takiemu podziałowi każdy z nich jest w inny sposób projektowany ze względu na miejsce w strukturze miejskiej, okoliczności w jakich jest oglądany. Głównym celem, który stawia sobie Michał Batory w swoich plakatach teatralnych jest wywołanie w przechodniu określonej reakcji – refleksji, zastanowienia a przede wszystkim zachęcenia do odwiedzenia teatru. [4]

Teatr to miejsce w którym na deskach sceny rozgrywają się czasem przerysowane ludzkie dramaty, szczęścia, akty miłości, zbrodni... Jest to przestrzeń naładowana mnóstwem emocji. Michał Batory w swych plakatach przenosi te emocje na 2 wymiarową przestrzeń. Często pokazuje zwykłe rzeczy użytku codziennego, które pokazane od innej strony niż zazwyczaj oglądane, zdeformowane lub w towarzystwie innych elementów nabierają całkiem innego znaczenia. Na płaszczyźnie plakatu rozgrywa się gra o wzbudzenie nowych emocji w przechodniu.


Zdecydowanie inną formę przyjmują różnego rodzaju ogłoszenia prasowe – ich funkcja również determinuje funkcję. Tutaj nie zależy już nadawcy na subtelnej grze zmysłów lecz na rzetelnym przekazaniu konkretnej informacji. Dlatego kontrast pomiędzy plakatem teatralnym Michała Batorego a ogłoszeniem prasowym jest tak duży.

Często poprzez metodę szokowania obrazem nadawca pragnie zwrócić uwagę jak największej ilości osób. W kampanii przeciwko anoreksji na bilbordach oglądamy nie przyjemny dla nas widok wychudzonej modelki. Czujemy pewien dyskomfort, ale siła tego obrazu trwale w pamięci pozostawia straszne efekty tej choroby.


Kolejnym elementem procesu komunikowania jest czas, a dokładniej:

czas nadania komunikatu, czas odbioru komunikatu oraz czas reakcji odbiorcy. Formułując komunikat należy się zastanowić czy zależy nam, aby czas nadania pokrywał się z czasem odbioru, czy wręcz przeciwnie, aby wydłużyć ten okres. Wracając do znaków drogowych oczywiste jest, że najlepszym rozwiązaniem jest, aby oba te czasy następowały jak najszybciej, tak aby uczestnik ruchu mógł w odpowiednim momencie zareagować. Tutaj w grę wchodzą często milisekundy, aby móc bezpiecznie poruszać się po drodze.

Telefon komórkowy daje możliwość zaistnienia obu sytuacji. Przy rozmowie telefonicznej odbiorca odbiera komunikat natychmiast po jego nadaniu i ma możliwość bezpośredniej reakcji. Odmienna sytuacja jest w momencie pisania smsa. Odczytanie smsa może przesunąć się w czasie z wielu powodów – rozładowany telefon, odbiorca nie usłyszał dzwonka w telefonie, nie spisała się telefonie komórkowa... itd.

Również reakcja odbiorcy może nastąpić w różnym czasie. Udzielana odpowiedź ma szanse być głęboko przemyślana i całkiem inna niż gdyby sytuacja nadania komunikatu odbyła się w rozmowie telefonicznej.

Nie bez znaczenia jest również stosunek nadawcy do odbiorcy i odwrotnie. Relacje między ludzkie, możliwość natychmiastowej odpowiedzi, emocje, uczucia bardzo intensywnie wpływają na przebieg procesu komunikowania się. Bilbordy wyborcze czołowych polityków w towarzystwie karykatur, kolaży pojawiających się w prasie, Internecie bardzo ingeruje w postrzeganie kandydatów na stanowiska państwowe. Po za tym nieustannie potwierdzający się stereotyp, że politycy cechują się zachłannością, łapówkarstwem deformuje przekaz nawet najlepiej zaprojektowanego plakatu wyborczego.


Internet jako medium wolnego słowa, pozwala na wyrażanie własnych opinii szerszemu gronu i to w bardzo prosty sposób. Po za tym jest niezwykłym środkiem komunikowania się – bariery czasowe, geograficzne, często też językowe tracą swe znaczenie. Ale to już temat na osobny esej – rola Internetu w procesie komunikowania się.

Elementów komunikowania się jest bardzo wiele, prześledźmy je na przykładzie kampanii społecznej dotyczącej matek pracujących i ich sytuacji w pracy. Nadawcą jest organizacja społeczna, której celem jest pokazanie na forum publicznym problemu, wzbudzenie rozmowy na ten temat a docelowo zmiana sytuacji kobiet w pracy. Odbiorcą jest pracodawca, kobiety, które czują się oszukane oraz również całe społeczeństwo (które poprzez milczenie wyraża zgodę na istniejącą sytuację). Hasła na bilbordach wyrażają to co często kobiety boją się powiedzieć swojemu pracodawcy. Ich słowa wpisywane są na grubych czarnych pasach. Zabieg ten jeszcze bardziej podkreśla dramatyzm treści słów. Jednak czy kampania odniesie sukces? Czy siła obrazu jest w stanie unieść taki problem? Chyba może być tylko sygnałem, a do osiągnięcia celu potrzebny jest cały aparat działań.


KOMUNIKOWANIE – to dzielenie się myślami

KOMUNIKOWANIE - pozwala na posiadanie wspólnych myśli



[1] J. Sarzyńska-Putowska, Komunikacja Wizualna, Wybrane Zagadnienia, Kraków 2002, s. 14

[2] [2] J. Sarzyńska-Putowska, Komunikacja Wizualna, Wybrane Zagadnienia, Kraków 2002, s. 15-23

[3] A. Frutiger, Człowiek i jego znaki,Warszawa 2003, s. 280-285

[4] 2+3D, nr 14, Plakaty Michała Batorego, 2005